Zapal knot wyobraźni
Wejdź spowolna do swej jaźni
Codzienności kaźnie odstaw, same sobie je pozostaw.
Nie podlewaj swą uwagą, zostaw prawdę nagą, taką jaką ona jest.
Ty obserwuj jak dziś jest, masz swój rejestr…
Oglądaj ten teatrzyk jak się patrzy…
Boty uśpione niczym nie zadziwione, w ekrany martwe wpatrzone.
Emocji obrazy ślą gdzieś do bazy, tacy są fajni, bez skazy i aktualizacji nie spędzają wakacji…
Elektroniczny instynkt przetrwania do tego ich nakłania.
Zamiast zawierzyć, żyją, by przeżyć coś bodźcującego, najlepiej obcego, chorego, zachodniego.
Nic ci do tego.
Oni tak mają, po nocach hulają, odreagowują ciagle, chemikiem twardym się bodźcują, później leniuchują. Leżą odłogiem ze swym nałogiem, lub w pracy wiry nura wnet dają. Pracą swe serca przesłaniają, zwykłą robotą, programowania głupotą utrzymania i ciągłego zaistniania, egusia dokarmiania swego, to nic nowego.
Ciągną do mało wznoszącego…tacy uśpieni, zagonieni za rabianiem na następne mózgów rozbełtanie, gotowanie umysłów odcinanie. Szóstego dnia zrestartowanie.
W nocy wychodzą na ćpadanie to ich drugie danie. Rano poprawka, taka ich zajawka…
GrzegoSłav©