Tyle pięknych słów i chwil w czułości.
Tyleż samo chwil w słowach miłości
W zażyłości dotykach bliskości.
Tyle marzeń i planów. Zamierzeń w realizacji spostrzeżeń i okazji co zdarzają się non stop w wyobraźni zradzając, tej czystej jakże oczywistej….
Tyleż snutych waśni w przeplocie odkryć sytuacji.
Piękny taki czas mocno wrysowany pręgierzami w skórę, razem ze starymi ranami, ich oddziaływaniami, ostatnimi podrygami serc obojga, w takcie miłosnych uniesień akcie, puls życia niesie, dokarmia z kosmicznej przestrzeni i tylko człowiek to zmieni czy wyłączy, kiedy się sercem rozłączy…obiecanki.
Tyleż samo chwil w słowach miłości
W zażyłości dotykach bliskości.
Tyle marzeń i planów. Zamierzeń w realizacji spostrzeżeń i okazji co zdarzają się non stop w wyobraźni zradzając, tej czystej jakże oczywistej….
Tyleż snutych waśni w przeplocie odkryć sytuacji.
Piękny taki czas mocno wrysowany pręgierzami w skórę, razem ze starymi ranami, ich oddziaływaniami, ostatnimi podrygami serc obojga, w takcie miłosnych uniesień akcie, puls życia niesie, dokarmia z kosmicznej przestrzeni i tylko człowiek to zmieni czy wyłączy, kiedy się sercem rozłączy…obiecanki.
Grzegorz Skura – GrzegoSłav