Wejdź w mą przestrzeń. Zaproszonaś. Teraz. Spragniony istot podobnie czujących, wiedzących, ślę zaproszenie. Ty wejdź i nic nie mów, tylko patrz swym kosmosem. Pięknie przyglądając. Oceniaj jak najbardziej, rozróżniaj, wiedz, diagnozuj. Chcesz to tylko czuj i współodczuwaj. Nie nazywaj nienazwanego. Wystarczy oglądać wszechświat w spojrzeniu, w zapatrzeniu cudnym. Ludzki kosmos wzroku, spojrzenia cudem jest. Twój szczególnym. Mała wzroku iskra zapalna, a tak wielką przestrzeń rozpala. Wznieca puls świata biciem serca przejawiony. Roztapia minione chwile odchodzące w nicość. Rozświetla jasnością ciemność rozpraszając. Trwa i pulsuje. Przemienia cierpliwie, stopniowo po kawałeczku. Cofa łzy do oczu, już nie słone. Wznieca radość i błękit w szarych oczach. Metamorfizując żale i krzywdy nabyte w czasie i przestrzeni. Przywraca szczęście, przypomina radość. Splata i ogrzewa. Pozostawia w melodii ciszy serca zbliżone.
Grzegorz Skura