Między kroplami serca czujnikiem, ze wzrokiem rozwianym bezmyślnym nawykiem. Ćwiczonym ze swym ego lekko poskromionym, co najlepiej robić mu ukłony jak dla nie swojej żony w blasku świec można, by rzec.
Eguś pokochany podpowiada znowu plany, a przyciąganie działa ekspresowo, poprzednio nadane na nowo.
Manifestacja myśli już nie tylko może się ziścić.
Już nie nadążysz tego streścić, gdy nie kontrolujesz przepływu myśli treści.
To przyspiesza wtedy od razu odpuszczone i tylko myśli zastanowione tematem, jak to było kiedyś, nie pamiętając, co było zeszłym latem…
Więc powracając do tworzenia jak powiadają w starych korzeniach w Teraz nazywając To podobnie zresztą jak komu wygodnie, każdy ma swoje spodnie i swoje racje, wszystkie są prawdziwe jak każdego wakacje lub chore akcje.
Wymiana doświadczeń do przeglądu wspólnych reakcji, najlepiej wspominek z wakacji, które nic nie pokazują tylko radość dzielenia się chwilą i utrwalania jej na fotografii, nie każdy tak potrafi. W sumie czasem nie wiem do czego nawiązuje i nie każdy mnie rozumie, wystarcza mi co ja czuję. Nadążasz?
To gratuluję…
Są też pismacy, co piszą o czymś… co w słowie nie zamkniesz, co wisi w przestrzeni i każde słowo to zmieni.
Więc jak mam to spisać, bo nie nadążam, przekładać myśli na kompa.
Chciałbym To dla Was nazwać, lecz gdy dopasowuję do Tego słowa, natychmiast się To zmienia, jakby w inną część chowa.
Tam gdzie szufladkowanie na pierwszym jest planie, mniej więcej w tych miejscach, jak ocenianie. To te przestrzenie Tam są z nazwami.
Tutaj są Twórcy z Mocą w działaniu.
Biorąc z Tej Nicy, co ongiś ją zwano. Pobrać ją lepiej nienazywaną.
Wtedy Moc Sprawczą możesz Jej nadać… Bez myśli, aż w końcu się ziści.
Puszczasz ją z siebie bez ciśnień, bezmyślnie zapominając i jednocześnie sprawiając intencję nadając.
Po drugie w emocjach ziemskich to możesz sprawiać.
Bez chęci, co tylko zwalniają bieg spraw przykracając.
Odpuść pragnienie, te wielkie chcenie i zamień na mienie.
Jakbyś już miał przed nosem to danie, czujesz ten zapach i emocję już masz to żarcie, masz swoją porcję.
Wtedy weź poczuj to co sprawiło i zapamiętaj, co wcześniej było, co tak naprawdę uaktywniło.
By później wiedzieć już na początku, co z czym zamienić, nie stracić wątku, koniec z początku. Przyciągnąć szybciej, zmanifestować i przy Tym nie dać się ponieść, by nie zwariować…