Ten łobuz, którego tak mocno kochałyście docelowo…
Dał wam wszystko na wtedy, biorąc dla siebie nauki uwag o swej jaźni,
w chwilach pięknych i w chwilach kaźni.
Więc w sercu was teraz wszystkie obdarowując i związki nasze na progu nowego świata zalążku, jak zawsze zalewem męskiej miłości oblewam, we wspomnieniach ujmując, w podzięce za serca obdarowanie.
Za jego wtedy oddanie…
Teraz w większym zrozumieniu, nie jak wtedy w emocjonalnym oka mknieniu.
Tylko w serca lśnieniu, wdzięcznością i wielką serdeczności podzięką,
Choć może i pod koniec znajomości wydawało się to udręką…
To lekcje odrobiłem na wagarach, bo moje serce się nie starzeje, tylko cały czas istnieje.
Jak i moja miłość, z wtedy i w teraz, do wszystkich was.
Dając mi piękny obrazu przekaz, odwzajemnioną miłością minioną.
Wypełniam pustek życia sztalugi, a i odstawiłem, też nawet szlugi…
Minione chwile wspominam mile, bo cały czas miłuję was wszystkie z wtedy dziewczyny. Dziękując za trybów machiny, kosmicznych spotkań i ich skrzyżowań. W poznaniu samych nas i rozeznaniu tych statystycznych, poprzecinanych podróży wytycznych…
Dzięki i za te chaotyczne i wasze wszystkie karmiczne drogi i sprawy, dzięki też za cielesne zabawy, zalewy przyjemności, bez końca w bliskości.
Za akrobacje w dzikiej dzikości.
Za radości i złości, co odeszły w stronę nicości.
Za zżycie w życiu w tym wtedy, wspólnym przeżyciu, kosmicznego momentu życia zakrętów.
A co z wtedy złego, to też wybaczcie mi proszę.
Ponawiając moich przeprosin pakiet dziś wnoszę…
W miłości i czystej świadomości wyższego planu, i naszej własnej drogi stwarzania, nic więcej tutaj już do dodania.
Taki dnia siódmego roku nowego, kalendarzowego przekaz dla was dziewczyny.
Bądźcie kochane, tak bez przyczyny…
Żyjąc szczęśliwie w pieczy serca gorącu. Od tak po prostu…
GrzegoSłav SqRA©