Powiadają, ona powraca, a ty nie zawracasz i się nie cofasz tylko ciągle chcesz poznać i doznać ten życia hologram.
W obłudzie istnienia tłumaczeń, szczerości życia inaczej od tłumów, ktoś musi od środka tym runąć i trzasnąć.
To tak jak wieczorem przejść się przez miasto, które ucicha od dnia całego zgiełku.
Taką podróżą tutaj to nazwali, co w między przestrzenne przestrzenie wnikali.
Karmiczne, strategiczne poczynania, nie raz bez tchu ujmowania w niebieganiach lecz poruszaniach i serca i płuca tylko w ciele tłoczą tlen i mózg pracować zaczyna jak super maszyna, gdy myślą poczynań na sam przód wybiega, by widzieć co czeka w przyszłości człowieka…