Jestem tylko ja i ja i jeszcze ja.
Wszędzie ze mną jest moje ja, kroczy w myślach wspólnie, we śnie i na jawie, zwiedza, pamięta, zapomina, podziwia, uwielbia, kocha… nienawidzi, nie lubi, nie kocha. Poznaje.
Jesteśmy.
Sami.
Poczucie samotności… piękne… zmieszane z nutą smutku, odrzucenia.
Z brakiem bycia potrzebnym, z brakiem potrzeb.
W braku pieczy, pomocy. Ułudne emocji uczucia.
Samemu do zapoznania się z nimi samymi.
Tylko ja i ja i znowu ja, nawet w lustrze też ja i w odbiciu kałuż miejskiego deszczu, ten sam ja.
W lustrach, w lustrze wody, witrynach, w myślach, we śnie i po śmierci Ja.
Nad szpitalnym łóżkiem, umierający ten sam ja. Tylko jakiś taki chory, obcy, jak nie ja.
Jednak to moje opakowanie, które nosi moje ja.
Ten zaniedbany pojazd. To ja?
Wtedy ja i teraz ja.
Lepszy ja, gorszy ja.
Nieokreślony i opisany ja.
Narysowany, namalowany… na zdjęciach jak on
ja i on to ja ?
Teraz tak… tak to ja, ten on to ja, tak wyglądam tutaj…
ja i ja to my, my i oni to też my…
My jesteśmy Tym Ja podzielonym, oddzielonym, rozsianym, by poznać siebie i swoje ja. Wszystko jedno. Czyli świat wszystkim i jednym.
Samotny świat w gęstwinie istot mieszających swoje poświaty samotne.
Jednia.
Oni i ja połączeni w pary, ja i oni parami, ja czasem w parze z inną ja samotnią.
Sami ze swoim ja i ego kochanym, manifestującym się Ja.
Ja też tutaj jestem nie tylko ty, ja też jestem z tobą…widzisz mnie?
Ja też tu chcę zaistnieć. Słyszysz to ja, jesteśmy Tym Ja, jego składnikami.
Jesteśmy tym ja, każdym ja, każdy z nas … samotnie zwiedzamy wszechświaty.
Nieskończona wycieczka trwa…
Poznajemy swoje ja, innych ja. Zwiedzamy się, wzajemne nasze ja.
Sami wiecznie trwamy.
Jedni w gęstwinie Jedni.
Sami niesamotni.
Samotni nie sami.
Samotny podzielony na podobnych, rozmnożony, by poczuć siebie samego w samotni takich samych i podobnych.
Sam on, sama ona, sami oni.
Rodzimy się, zmieniamy swoje świątynie, sami poznajemy, sami się słuchamy, samych poznajemy z samymi łączymy w pary, spodobnymi.
Rozstaje my, by w samotni poznawać nas samych i ten sam świat dla innych samych.
Samemu z samymi.
To radosne czy smutne? Samemu spolaryzuję odpowiedź, by głębiej pojąć, że sam jestem w tłumie samych rozumiejących po swojemu, ze swoją racją.
Samemu w ciszy, samotnej ciszy.
Głusza w Jedni. Jednia w głuszy.
Poznaję siebie.
Teraz