Usiądź blisko przy mnie i ogrzej się mym żarem.
Posiedźmy w tej pięknej, cichej chwili w cieple mego serca olej my paszkwili.
Spalmy żale i wszystkie przykrości w grzałce wspólnotowej jednowymiarowości.
Radości uniesienia, serc zaplecenia, tak wiele słów jest nie do wymówienia.
Żalu nie będę w sobie ukrywał.
Tylko całkowicie się go pozbywam.
W wielkim ukłonie do krzywd mi zrobionych, mam w sobie na starcie, większość przebaczone.
Dlatego mogę siedzieć przy takiej jak Ty blisko i tworzyć piękne, w szczerości ognisko, więc przysuń tu do mnie swoje siedzisko…
i wszystko.
Iskra dopiero się aktywuje, pewnie też to przy mnie czujesz.
Ja to w sobie aktywuje w szczerej prawdziwości w mej przeźroczystości, czystości intencji, nie mając zupełnie żadnych pretensji.
Mentalnie przygotowany, bo od dawien dawna oczyszczony z całej tej technokratycznej pogoni danin oddawania i zarabiawywania.
Siłą wiedzy uzbrojony…siadam robiąc miejsce w przestrzeni, gdzie porozstawiać z intencji wszystko można zmienić, tu na ziemi…Pokażę ci najmilejsza jak to się stwarza. Lecz tobie w stwarzaniu nic nie zagraża i może ktoś nie nadążyć w fali twej cudowności, twórczej kreatywności.
Ja gotowy na otrzymywanie i ofiarowanie z prędkością myśli czystej świadomości siadam w żarze naszej czystej miłości, oddając się namiętności.
Jeszcze chwile temu nie czulem już swych łez z przyzwyczajenia do ich słonego istnienia.
W Teraz powrócił, strefę komfortu odrzucił, tam już się wystarczająco wysmucił…
Dlatego dziś, żar otwieram, żar bezwarunkowej miłości, w czystej świadomości, wysyłając z serca promyk stałości….
Żalu i bólu przeżytego innowierca, co wzmacnia doświadczeniem niewyczerpalną siłę swego serca …
GrzegoSłav©