W toku dziejów ziemia została podzielona pierwotnie między zamieszkujące na niej przez jakiś czas grupy etniczne, które się od czasu do czasu przemieszczały i wtórnie zasiedziane przez nich tereny zostały zawłaszczone przez kilka państw europejskich.
Dziwnym trafem wszystkie państwa będące metropoliami to państwa chrześcijańskie szermujące wartościami chrześcijańskimi i głoszące, że żyją zgodnie z dekalogiem jako swoim kodeksem moralnym gdzie można się doszukać takich przykazań jak: „Nie kradnij”; „Nie zabijaj”; „Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego”.
Te zawłaszczone ziemie nazwano wdzięcznie „kolonie”. Metropolia czerpała z nich zyski łupiąc je niemiłosiernie na wszelkie możliwe sposoby nie dbając o same kolonie i ich mieszkańców, a wręcz przeciwnie robiąc wszystko żeby te kolonie się nie rozwijały i pozostawały w epoce kamienia łupanego, a ludność w sporej części zbędna dla kolonizatorów jak najszybciej opuszczała ten świat.
Wywożono dobra materialne i ludzi jako tanią lub wręcz bezpłatną siłę roboczą, która za jakiś łach na grzbiet i miskę strawy dostępowała zaszczytu budowania dobrobytu metropolii.
Po cóż innego zresztą było by mieć kolonię. Cele posiadaczy kolonii są dokładnie zbieżne z celem każdego kto wywołuje wojnę w jakiejkolwiek formie.
Jeśli spojrzeć na państwa od zachodu Europy, które to obecnie są „bogate” i biadolą jak to muszą pomagać innym, a zwłaszcza byłym koloniom to zobaczymy skąd pochodzą bogactwa Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Niemiec, Belgii, Watykanu, etc. Niektóre z tych państw jak na przykład Hiszpania i Portugalia sobie tylko znanymi metodami roztrwoniły zdobyte majątki i teraz są w potrzebie. Jak się dobrze przyjrzeć to wiadomo kto im pomógł. No ale kara musi być.
Po drugiej Wojnie Światowej system kolonialny w dawnej formie zaczął się sypać, aż wreszcie całkiem się rozleciał i ogłoszono, że już nie ma kolonii.
No rzeczywiście metropolie przestały bezpośrednio rządzić niegdyś podległymi terytoriami. Ale…
Jeśli komuś się wydaje że rządy metropolii odpuściły sobie tak lukratywne dochody to jest naiwny. Przez lata panowania przedstawiciele metropolii przygotowywały się na taką ewentualność jak konieczność opuszczenia podbitych terytoriów. Wręcz należy uważać, że metropolie same pozbyły się kłopotów związanych z takim stanem.
Pozostawiali po sobie miny z opóźnionym zapłonem w przeróżnych formach. Spójrz szanowny czytelniku na mapę polityczną Afryki.
Po prostu piękna. Podzielona liniami prostymi przy linijce. Tyle kantów że muszą kłóć. Przecież wiadomo, ze żaden naród nie żyje wzdłuż żadnej kreski. Podzielenie zatem terenów z pomocą przymiaru prostego gwarantuje konflikty terytorialne na długie lata. A byłym najeźdźcom w to graj. Dziel i rządź.
Koloniści za swojego panowania zmajstrowali sobie miejscowe „elity” wykształcone i wychowane przez ex kolonistów. Część osobników co bardziej zasłużonych dla kolonistów została zabrana do metropolii i ma tam do spełnienia niebagatelną rolę. I tak na przykład imperium brytyjskie jak się zaczęło kurczyć to w swojej stolicy założyła dzielnicę dla złodziei, bandytów i innych łachudrów, którzy musieli się ewakuować ze swoich rodzinnych krajów ratując skórę przed gniewem wyzwolonego narodu. Ta zgraja jest tam trzymana w bardzo określonym celu. Jak w jakiejś byłej lub przyszłej kolonii rząd staje się bardziej oświecony i podejmuje kroki żeby się odseparować od byłej metropolii delegacja z brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych idzie do tej dzielnicy zbiera co bardziej łachudrowatych, takich co w zamian za określone profity zgodzą się gnębić swoich pobratymców, którzy w swoim czasie nie okazali zrozumienia dla na przykład sadystycznych skłonności tego czy owego i skleca z nich nowy demokratyczny rząd dla ex kolonii. Po czym powodując demokratyczny przewrót zwany pomarańczową czy aksamitną rewolucją zamienia rząd poprzedni na nowy jedynie słuszny.
Niejaka prokurator Fajga Mindla Danielak, która dla wygody nazwała się Helena Wolińska, ta sama co skazała generała Fieldorfa też tam spokojnie dożyła późnej starości. Jak się rząd polski zaczął o nią dopominać nagle zeszła.
I kompromitacja rządu jej królewskiej mości nie miała miejsca. Wielu ludzi, których samo dalsze egzystowanie mogło by skompromitować rząd królewskiej mości opuszcza ten świat. Tak na przykład księżna Diana jak się zaczęła zadawać z Arabem to samochodem na słup wpadła. No jak mogła matka następcy tronu z Arabem się zadawać? Najwyższy rękami ludzi honoru sprawę rozwiązał.
Pozostały związki gospodarcze. Każda ex kolonia miała określony rynek zbytu dla swojego eksportu. Miała tez źródła zaopatrzenia w wyroby wysoko przetworzone, a zwłaszcza przemysłowe.
Każda metropolia dbała żeby w kolonii nie rozwinął się przemysł poza tym najbardziej podstawowym lub niszczącym środowisko, których nie opłacało się rozwijać u siebie.
Jedyną kolonią, której udało się wcześnie zrzucić jarzmo kolonialne były Stany Zjednoczone. Po słynnym bostońskim piciu herbaty, które zapoczątkowało walkę wyzwoleńczą uwieńczoną sukcesem USA zostały państwem „niezależnym”. No może nie tak do końca bo lobby anglosaskie ma w Stanach nadal ogromne wpływy ale formalnie Amerykanie rządzą się u siebie sami.
Południowej Afryce już się to nie udało. Imperium Brytyjskie zmasakrowało Burów przy okazji wynajdując obozy koncentracyjne.
Popatrzmy jak do dnia dzisiejszego Indie nie poradziły sobie z wpływami Wielkiej Brytanii. Językiem będącym w powszechnym użyciu jest „basic english”, opracowany właśnie na „potrzeby” ludności w Indiach. Na czym polegała chytrość wprowadzenia dla „rasy niższej” tej metody porozumiewania się? Otóż mając do dyspozycji ograniczoną ilość słów – pojęć człowiek nie jest w stanie precyzyjnie wyrazić swoich myśli. Po upływie dostatecznie długiego czasu po prostu idiocieje i już nie jest w stanie zagrozić najeźdźcom. Większość wyższych urzędników w Indiach to osoby wykształcone w Wielkiej Brytanii lub przez osoby kształcone w Wielkiej Brytanii. Osoby te zostały skażone mentalnością anglosaską i cierpią na kompleks brytyjski. Brytyjskie służby prowadziły i prowadzą ogromną akcję mającą na celu rozpowszechnienia „basic english” na całej kuli ziemskiej. Każdy może zaobserwować pełzającą inwazję tego tworu.
Na terenie byłych a i przyszłych kolonii rolę koralików, za które kiedyś kupowano od tubylców dobra zastąpił równie na dobrą sprawę bezwartościowy dolar drukowany w wielkiej obfitości na użytek poza terytorium USA i nie mający w niczym pokrycia. Chyba ówczesne koraliki miały większą wartość niż obecne zielone papierki i to niezależnie od tego jaką liczbę na nich nadrukowano. Niektórzy ekonomiści wróżą szybki krach dolara. Ja osobiście uważam, że tak szybko się nie rozstaniemy z tym pomiotem. Stanowi mimo wszystko jakiś tam ekwiwalent i można go na coś tam wymienić. Każdy kto to ma usiłuje wymienić na coś pożytecznego.
W końcu muszelki na wyspach były w użyciu dość długo wyłącznie na zasadzie możliwości zamienienia ich na coś innego, bardziej pożytecznego.
Wychodząc z kolonii formalnie metropolia zachowała wszelkie korzyści jakie czerpała z posiadania zamorskiego terytorium i pozbyła się wszelkich kłopotów związanych z administrowaniem, utrzymywaniem porządku i obroną etc. No i zrzuciła z siebie odium „kolonizatora”.
Jakoś w pomroce dziejów zagubiono takie brzydkie słowo jak neokolonializm. A szkoda bo w naszych czasach ma ono co najmniej dwa znaczenia:
- trzymanie w pazurach byłej kolonii i dalsze jej wykorzystywania
- uzależnianie od siebie nowych państw i narodów
Tyle, że teraz nie wysyła się wojska. Teraz wysyła się misje gospodarcze i doradców ekonomicznych. Skutki są znacznie lepsze. Jeśli wysyła się wojsko to zbiera się jakichś bandytów i wynajmuje za „pieniądze” albo obietnice profitów czasami kartę stałego pobytu.
W każdej populacji niestety zawsze znajdą się czarne owce, które za miskę soczewicy czy inne srebrniki są zdolne sprzedawać swoich współobywateli. I to celowo nie użyłem słowa współbraci. Bo współbracia to naród połączony więzami krwi. A współobywatel to wszyscy, którzy się osiedlili w toku dziejów na danym terytorium i czasami są chwilowymi mieszkańcami czyjejś zasiedzianej ziemi. Takie mniejszości w sytuacjach ekstremalnych zachowują się różnie, to chcąc ocalić skórę, to chcąc zyskać więcej dla swoich współplemieńców. Takie grupy wykorzystywał już Czyngis Chan. Majstrował z nich rządy i administracje i zostawiał na podbitych terytoriach. Oni dbali o interesy najeźdźcy i nie mieli najmniejszych skrupułów w maltretowaniu ludności, która udzieliła im niegdyś gościny lub schronienia. Takich przykładów w bliższej historii można znaleźć sporo.
V kolumna i inne nie mniej zasłużone.
Słowianie na przestrzeni wieków byli zbyt gościnni i tolerancyjni za co do dzisiaj cierpią .
Współcześni kolonizatorzy zamiast niszczyć w wojnach dobra materialne, które zawsze jakoś da się wykorzystać wolą je zawłaszczyć innymi nie mniej skutecznymi metodami wykorzystując do tego siatki zwerbowanych agentów wpływowych, których się kształci, popiera finansowo grantami i poprzez media opiniotwórcze wypracowując wszelkiej maści nieukom i nieudacznikom pozycje pozwalające na realizację celów najeźdźcy.
Jak się to robi? Znajduje się jakiegoś osobnika najlepiej mało rozgarniętego, który czuje się niedowartościowany, którego wszyscy wyśmiewają za plecami po cichu i kreuje się go na eksperta najwyższych lotów.
I tak na przykład znajdujemy jakiegoś doktoranta na uczelni ekonomicznej, który wie, że pieniądze bierze się z szuflady i służą do płacenia za kartofle, a podatki to się płaci i przy pomocy innych agentów wpływowych kreujemy go i wynosimy na piedestał czyniąc z niego wyrocznię. Dajemy mu granty na prace naukowe, przyznajemy tytuły, nagrody, zapraszamy na sympozja gdzie dajemy mu do przeczytania z góry przygotowany tekst i dbamy żeby sam za dużo nie gadał bo będzie widać z daleka co on potrafi. Każdy kto skończył 6 klas podstawówki, ma kartkę i ołówek będzie wiedział, że to co on wygaduje to piramidalne bzdury, ale lud przez chrześcijaństwo przyzwyczajony do czczenia autorytetów nie śmie krzyknąć, że nasza kukiełka jest głupia. W dodatku nasze media będą go wysławiały pod niebiosa, a każdego kto go śmie skrytykować okrzykną na ten przykład komuchem-słowo wytrych, które wszystko wyjaśnia.
Inne nasze marionetki będą wpadały w zachwyt, popierały, uzasadniały wygłaszane idiotyzmy i tak nasz człowiek urośnie. Sami cały czas skrzętnie gromadzimy co nasz pupilek napisał albo powiedział i jak by mu do głowy przyszło podskoczyć mamy materiał żeby go jedną publikacją rozdeptać i sprowadzić do roli ciecia na uczelni gdzie bryluje. Kasę od nas otrzymaną ma w naszym banku to jak go okrzykniemy oszustem i uzurpatorem to bez problemu ją odzyskamy.
Zresztą to i tak inwestycja, a zapłacą skolonizowani w różnych formach.
Schemat we wszystkich dziedzinach życia identyczny. Tylko wykonawcy różni. Przejrzyjcie szanowni czytelnicy biografie co poniektórych wysoko postawionych. Przejrzycie na oczy. Zleceniodawca ich wykreował, popiera, ochrania i gwarantuje nietykalność za popełnione czyny.
A jakie tacy mają zadania?
Najważniejsze zniszczyć kulturę i tradycje rdzennego narodu. Rozerwać związki międzypokoleniowe. Zastąpić literaturę piękną i poezje pornografią, komiksami i tym podobnym substytutem. Propagować wolne związki, małżeństwa jednopłciowe i rozwiązłość seksualną. Zniszczyć edukację. Przejąc środki masowego przekazu. Prasę radio, telewizję, wydawnictwa i dystrybucję książek. Wpędzić ludność w długi (teraz modna nazwa to kredyty) Zdezorganizować organizację społeczeństwa poprzez wprowadzenie przepisów, w których nikt nie może się zorientować. Przygotować i wprowadzić przepisy pozwalające przejąć majątek w sposób demokratyczny, najlepiej kupić za obietnicę zapłaty z uzyskanych dochodów. Inne dobra odbierze się za długi zgodnie ze zmajstrowanym prawem i sprzeda tym co go mają dostać po cenach wysoce preferencyjny. Przedmiot jest tyle wart ile ktoś chce za niego zapłacić. Pamiętacie?
Doprowadzić do upadku przemysł. Zdewastować ochronę zdrowia. Upowszechnić spożywanie szkodliwej żywności, alkoholu, tytoniu i podobnych rujnujących zdrowie substancji. Wprowadzić do powszechnego, niekontrolowanego używania środki przeciwbólowe i inne parafarmaceutyki szkodliwe i powodujące nieodwracalne zmiany w organizmie. Doprowadzić do zubożenia społeczeństwa żeby się nie mogło utrzymać odżywiać i wypoczywać. Wprowadzić takie podatki, akcyzy i inne opłaty żeby tubylcy byli zmuszeni zastawiać albo za bezcen sprzedawać swoją własność. Zarządzić wycięcie starych drzew, zburzenie starych domów.
W rezultacie naszych działań doprowadzamy do powstania nowego, demokratycznego państwa, w którym młodzi, wykształceni ludzie za największe szczęście uznają to, że wyjadą za granicę i więcej nie wrócą.
Przy okazji wyjazdu każdego młodego, wykształconego osobnika zyskujemy prezent wartości kilku milionów euro, bo tyle kosztuje społeczeństwo wychowanie i wykształcenie człowieka do 24 roku życia plus musimy po stronie zysku dopisać korzyści jakie będziemy czerpać z jego pracy dla nas i wpłacane we wszelkich formach podatki.
I już po około 20 latach, to tak jedno pokolenie, mamy wszystko w ręku i nikt nam się nie buntuje. Załatwione gładko, spokojnie, bez awantur (no chyba że się tuziemcy wezmą za łby ale to nie nasza wina najwyżej podrzucimy im trochę narzędzi), demokratycznie zgodnie z przyjętym prawem.
Na tym polega współczesne kolonizowanie narodów i to nie tylko Afryki. Europy też.
Rozejrzyjcie się szanowni czytelnicy i sprawdźcie gdzie się znajdujecie i za kogo was uważają.