Pośród różnych zapomnianych starożytnych kultur przetrwało echo Słowiańskiej wiedzy Wielkiej Tradycji Północy.
Wiedza PraSłowian, zapomniana przez wieki. Wiedza jako umiejętność życia zgodnie z naturą i naturalnymi energiami ziemskimi i kosmicznymi płynącymi od naszego Stwórcy prosto do naszych człowieczych serc.
Każdy z nas w darowiźnie po przodkach posiada drobinkę tej wiedzy, skrywaną skrzętnie w nas samych i przez tysiące lat zapomnianą, tępioną, niewspominaną więcej z obawy przed spłonięciem żywcem na stosie. Podarowującą spokój ducha i wolność w każdym tego słowa znaczeniu, a także dającą poczucie całkowitego zrozumienia zachowań ludzkich.
Słyszę często podobne opinie płynące z ust ludzi, uczestników różnych spotkań, warsztatów i kursów, osób którzy spotkali się z arkanami wiedzy Starosłowiańskiej i sposobami na lepszą egzystencję: ”przecież ja to czułem zawsze od urodzenia, że jest coś więcej.. albo: „czuję, że wiedziałem o tym wszystkim tylko tak jak bym zapomniał lub spał, a ktoś mnie teraz budzi z mocnego i długiego snu”…
Żyjemy w 21-wszym wieku nie wiedząc nawet, że nosimy właśnie tą wiedzę i te umiejętności po naszych przodkach daleko ukryte w pokładach naszej nadświadomości.
Właśnie dlatego jesteśmy my, siedemnastu instruktorów, wyuczonych i przebudzonych do działania i rozpowszechniania wiedzy Prasłowian, przebudzonych przez Nikołaja Szerstiennikowa nagrodzonego przez UNESCO, który by obudzić na nowo wiedzę jako wyższą świadomość wśród zagubionych pędzących na oślep ludzi, oślepianych i ogłuszanych przez media i wymianę informacyjną niekoniecznie przemyślaną… … „przypomniał” , sprowadził ją na nowo do naszego kraju:
Wielką Tradycję Północy.
Tak, my Polacy mamy 18 osób z całego naszego pięknego kraju, gotowych przekazywać Prastarą wiedzę przodków. Wiedzę w którą zostało wtajemniczonych tylko, czy aż osiemnastu… w czerwcu 2006 roku w Warszawie.
Przodkowie nasi Pra Słowianie przyswajali sobie wiedzę psychotroniczno – energetyczną udoskonalali ją, poszerzali skalę możliwości i metody praktycznego jej wykorzystania. Każdy z nas zawsze znał ją i czuł w sobie, ale nie pamiętamy już prawie niczego skrywając coś pod warstwą strachu i stereotypów tego świata. Zagłuszeni reklamami i neonami ze sztucznie upiększonymi silikonowo-akrylowymi panienkami wdzięczącymi się i okazującymi gotowość, jak by chciały rodzić dla nas wagon dzieci, ludzi faszerujących nas reklamami, telewizją ,spamami itp. ..Uff dosyć.. ja sam już dawno nie mogę na to patrzeć (i dawno nie patrzę ) W sumie odkąd po raz pierwszy spotkałem się z Panem Szerstiennikowem, i z jego ustnymi przekazami oraz zostałem inicjowany pierwszym stopniem Słowiańskiej Energii Przewodnika znacznie obniżyła się moja uwaga na media i tym podobne sprawy. Być może właśnie po to, by iść drogą wybraną przez siebie i nie zaprzątać sobie głowy zbędnym…
Jestem tu, by opowiedzieć i przekazać jak najwięcej naszej społeczności i tak już zagubionej dostatecznie i wabionej z niejednej strony różnymi sekciarskimi sposobami ”duchowych” różności nie do końca znanych i sprawdzonych przez ludzi mieszkających z tej strony świata. Mieszkających w tej części kontynentu w tym srogim nie raz klimacie i słuchających informacji niekoniecznie do nas pasujących, gdzie jakiś typek nazywa się niejednokrotnie od razu mistrzem i zwołuje głośne zjazdy z zagubionymi duszyczkami i ryczy do tłumu: „chodźcie za mną moją drogą , ja znam najlepszą drogę dla was…”, a ludzie nie jak owieczki tylko jak barany idą jak na randkę w ciemno…
LEPIEJ znać KLUCZ i dostrzegać DRZWI , a samemu można iść już dalej, nikt nie jest nam potrzebny w drodze samodoskonalenia się i do Najwyższego…
Podczas zajęć często można usłyszeć „przecież ja to znałem, ale nie mogłem objaśnić słowami” i to rzeczywiście tak jest, ponieważ pod wpływem specjalnych ćwiczeń i systemu mentalnych oddziaływań, człowiek przypomina sobie to, co było dobre, oczywiste i wiadome naszym przodkom, którzy aktywnie posługiwali się tymi regułami w życiu codziennym.
Praktyki PraSłowiańskiej Tradycji są raczej proste dla każdego i zazwyczaj skuteczne. Jeśli w innych naukach i kulturach wiedza tajemna jest ukryta za specjalnymi rytuałami i obrzędami, i by osiągnąć pożądany rezultat trzeba odmówić sobie prawie wszystkiego co daje nam odczucie że jesteśmy ludźmi, stworzonymi promykami boskości i lub ćwiczyć latami prawie bez przerwy z różnym skutkiem to dla odmiany całkiem proste doświadczenie naszej Tradycji jest wolne od wszystkiego co zbędne i utrudniane przez inne kultury.
Na warsztatach kursach i treningach człowiek dostaje tyle na ile jest przygotowany na swej drodze w danym czasie, dostaje wiedzę i umiejętności do jej stosowania od tak po prostu. Ta wiedza jest przekazywana i dostosowana do poziomu rozumowania każdego indywidualnie i ogólnie do współczesnego człowieka i dlatego opanowanie technik i sposobów przedstawianych na kursach czy warsztatach prowadzonych przez instruktorów Tradycji lub przez samego Nikołaja Szerstiennikowa nie rodzi żadnych trudności. Wystarczy tylko pragnienie rozwoju duchowego, poznanie czegoś więcej i podstawowe umiejętności wizualizacyjnego myślenia, umiejętności tworzenia myślokształtów, które są dostępne każdemu chociażby poprzez naszą dziecięcą wyobraźnie oraz dwie zasadnicze umiejętności, które każdy z nas potrafi , to jest umiejętność odczuwania siebie i otaczającego świata oraz umiejętność przekazywania (..).
Na zajęciach, treningach i warsztatach przekazuje się minimum teorii i maksimum praktyki, która pozwala wyrobić u siebie te umiejętności w szybkim czasie.
By korzystać z Wielkiej Tradycji Północy nie jest potrzebne trenowanie wszystkich jej aspektów od deski do deski.
Zapoznanie się z jednym jej fragmencikiem pozwala poczuć przepiękny dar po naszych przodkach (sam znam tylko czubeczek góry lodowej).
Grzegorz Skura
Cytat z nieistniejącej już strony Sylwi Hryniewicz — „Z żalem trzeba stwierdzić, że wiedza naszych praprzodków, którą aktywnie się posługiwali w życiu codziennym, dziś stała się wiedzą tajemną i jest wykorzystywana jako wiedza ezoteryczna otoczona aureolą tajemniczości.. jest przeznaczona dla wybrańców, których jest stosunkowo mała garstka wśród milionów słowian. A wszystko, dlatego, że tysiącletnie doświadczenie przodków było ukryte w zakamarkach czasu z powodu prześladowań i umniejszania roli oraz wielkości starodawnych słowian przez kulturę łacińską i współczesną naukę. „
Dziękuję z całego serca 🙂