Pierwszy gest siły wykonujemy na stojąco. Nogi, nieco zgięte w kolanach, rozstawione są na szerokość ramion, ręce zgięte w łokciach, przedramiona równolegle do podłogi. Dłonie (oprócz kciuków) zamknięte; opuszki obu kciuków delikatnie stykają się ze sobą – nie wolno ich do siebie mocno przyciskać. Oczy zamknięte. Skoncentrujmy uwagę na dotyku opuszków kciuków. Stopniowo ciało zacznie się kołysać w tył i przód jak wahadło. Ruch powstaje jakby sam z siebie po zetknięciu palców. Kołysanie uspokaja, odgradza od zewnętrznych zakłóceń. Nic, co jest wokół, nas nie dotyczy. Potem pojawia się ciepło. Najpierw pulsuje w kciukach, później rozchodzi się na przedramiona obu rąk, wypełnia łokcie i dochodzi do ramion. Jeśli będziemy kontynuować ten gest siły, ciepło wypełni całe ciało, aż dojdzie do stóp. Pojawi się uczucie przyjemnego, rozluźniającego ciepła, a w stopach – gorąca. Gorąco będzie tym silniejsze, im dłużej będziemy stać w pozycji pierwszego gestu siły. Gdy gorąco w stopach będzie już bardzo silne, prawie niemożliwe do wytrzymania, przerywamy ćwiczenie (rys. 13).
Ważne: Na rysunku w tym układzie dłoni, palce wskazujące narysowane są jako stykające się i tu jest błąd rysunkowy, ponieważ nie dotykamy innymi palcami do siebie, jedynie kciuki są połączone, reszta palców w odległości około 1-2cm …
Drugi gest siły przypomina pierwszy, z tą różnicą że dłoń prawej ręki nakrywa od góry zaciśnięte w pięść palce lewej ręki, łokcie odsunięte od ciała, oczy zamknięte. Opuszki kciuków są złączone, oba palce skierowane ku mostkowi. Koncentrujemy uwagę na odczuciach lewej strony ciała. Podczas wykonywania tego ćwiczenia nie dojdzie do kołysania. Pojawi się za to nieoczekiwane i nieznane dotąd uczucie, jakby w lewej części ciała otwierały się wszystkie kanały, a miękkie, ożywcze ciepło falą unosi się od lewej stopy do kolana, potem do lewej części stawu biodrowego, biegnie wzdłuż lewego boku i ręki, wypełnia tę samą część szyi i połowę głowy. Gdy pulsujące ciepło wypełni lewą stronę głowy, będzie można poczuć, jak wszystkie kanały i meridiany lewej strony ciała wypełnia energia, która w postaci pulsującego strumienia wytrwale płynie po energetycznych magistralach. Lewa część ciała jest ciepła, ogrzana wewnętrznym ruchem energii, w prawej nie zachodzą żadne zmiany. Ciało jest jakby podzielone pionową linią na dwie połowy: jedną ciepłą, pulsującą, pełną energii i drugą – taką, jak na co dzień – jakby niezauważalną i nieodczuwaną… Warto pobyć chwilę w tym stanie, dopóki nie poczujemy, że ciepło przeniknęło do wszystkich kanałów lewej połowy ciała, uwolniło ją od wewnętrznych napięć, zahamowań. Powstaje wtedy przyjemne, radosne wrażenie swobodnego, niczym nieskrępowanego ruchu wewnątrz lewej połowy ciała. Serce bije mocno, z łatwością, czujemy, jakbyśmy oczyścili się z brudów, uwolnili od przeszkód (rys. 14).
Trzeci gest siły jest odwrotnością drugiego – zaciśniętą pięść prawej ręki przykrywamy lewą dłonią. Fala odczuć powtarza się, tym razem po prawej stronie ciała. Tu także przepływa energia i otwierają się kanały i meridiany, a ciepło wznosi się aż do ciemienia. Teraz obie połowy dała, prawa i lewa, są wypełnione energią i ciepłem.
Jednak między nimi pozostaje niedostrzegalna i niewyczuwalna bariera – jakby cienka przezroczysta płaszczyzna rozdzieliła ciało na dwoje. Żeby ją zlikwidować, należy wykonać – Czwarty gest siły:
Stoimy tak samo, nogi rozstawione na szerokość ramion, ręce zgięte w łokciach, dłonie złączone, ściśle przylegające jedna do drugiej
(rys. 15).
Oczy zamknięte, a uwaga skupiona na odczuciach środkowej linii ciała. Ciało znów zaczyna kołysać się, pojawia się spokój i oderwanie od zewnętrznych czynników niepotrzebnie absorbujących uwagę. Skoncentrujmy uwagę na odczuciach płynących z mostka – wkrótce poczujemy ciepło, które delikatnie, w postaci strużki, sączy się w górę i w dół wzdłuż środkowej linii ciała. W dole ciepło sięga wzgórka łonowego, wnika w głąb ciała, rozchodzi się po kroczu i podnosi się po zewnętrznej części kręgosłupa. W górze ciepło sięga twarzy, wznosi się po niej kanałami energetycznymi, znów łączy się w jeden strumień na szczycie głowy, stąd biegnie po potylicy w dół, na kręgosłup. Tu, w obrębie siódmego kręgu szyjnego, w postaci delikatnej ciepłej strużki sączy się w dół, po zewnętrznej części kręgosłupa, by spotkać się ze strużką płynącą z dołu. Gdy energetyczne strumyki połączą się na kręgosłupie, zniknie odczucie bariery rozdzielającej ciało. Rytm pulsowania energii w kanałach i meridianach staje się wspólny dla obu połówek ciała, wkrótce też zniknie odczucie podziału ciała na prawą i lewą stronę. Pozostaje ogólny rytm pulsowania energii płynącej po kanałach i meridianach. Tak oto zwykłe złączenie rąk i palców pomaga w osiągnięciu zadziwiających rezultatów.
fragment książki: Odkrycie Siebie – Nikołaj Szerstiennikow
film w którym możemy zobaczyć gesty siły, które prezentuje Kola Szerstiennikow
https://youtu.be/HIYgEcf6JPE