Siadamy wygodnie, jeszcze wygodniej, zawsze można usiąść jeszcze wygodniej.
Wykonujemy ćwiczenie dłonią, którą posługujemy się na co dzień, dłonią wiodącą.
Otwieramy w zewnętrzu i wewnątrz dłoni jak i w końcach palców swoiste odczuwanie tzw. pozazmysłowe i badamy opuszkami palców skrawek przestrzeni przesuwając dłoń w powietrzu od prawej do lewej na długości około 40cm.
Odczuwając rozluźnienie, mając komfort , bo tylko w takim stanie jesteśmy otwarci na badaną przestrzeń, na dotykanie powietrza. Możemy zamknąć oczy, by zewnętrzne obrazy nie rozpraszały nas, choć niekoniecznie. Badamy przestrzeń z lewej do prawej, z boku na bok, z otwartym odczuwaniem pozazmysłowym dłoni. W pewnym momencie wyczujemy koniuszkami palców inną przestrzeń, jakby zmianę temperatury, lekki powiew wiatru…
Jest to zazwyczaj odczucie w pionie w stosunku do naszej poziomej pracy dłoni. Wszystko to jest bardzo subtelne i trzeba się skupić nad tą czynnością wyłączając wszystkie inne bodźce sąsiadujące.
Po znalezieniu „szparki” w odczuciu np. innej temperatury, wkładamy w nią śmiało wyprostowane palce i dłoń. Cała dłoń zanurza się w przestrzeni napotykając na koniuszkach palców opór, przeszkodę. Tę przeszkodę omijamy tzw. ruchem rybki (gest pod nurkowania dłoni) opływając barierę samą dłonią i wchodząc jednocześnie w przestrzeń Siły Przewodnika.
Możemy w czasie wykonywania ćwiczenia przemieszczać nasze ciało dowolnie, skupieni tylko na przedramieniu i dłoni. Dłoń pozostaje po pod nurkowaniu-opłynięciu przeszkody – bariery w znalezionej przestrzeni i z mocą wyobraźni, najlepiej tej dziecięcej wyobraźni, środkiem dłoni zasysamy (jak wir wodny) wibrację siły przez kanał przedramienia, ramienia kierując strumień energii, aż do splotu słonecznego. Tam pod splotem znajduje się magazyn siły (kocioł siły). W kotle siły znajdującym się od splotu słonecznego w dół znajduje się magazyn energetyczny do którego płynie moc i pozostaje tam gotowa do użycia.
(Trzy Kotły – jak bałwanek lepiony przez dzieci ze śniegu, są prastarym systemem energetycznym. Dawni Słowianie
nie posługiwali się systemem czakr)
W tym ćwiczeniu poprzez środek naszej dłoni, wewnętrznymi kanałami ramion docieramy do splotu słonecznego gdzie Moc Przewodnika odbija się jak od lustra i wychodzi drugim kanałem do drugiej ręki wylewając się przez środek drugiej dłoni np. na osobę zainteresowaną napełnieniem. Możemy również zatrzymać ćwiczenie i na etapie odczucia splotu słonecznego napełniać siebie i swój Kocioł „magazyn” siły.
Wspomnę tylko, iż w podobnym ćwiczeniu w systemie Reiki nie docieramy do Splotu Słonecznego, docieramy tylko do czakry serca.
Gdy poczujemy przepływ mocy, może lekko ścisnąć nam krtań, możemy poczuć falę ciepła lub gorąca, zakręci nam się w głowie itp.
Drugą dłoń kierujemy nad głowę odbiorcy tak, by poczuł ciepło idące nie z naszej dłoni tylko płynącą z niej energię. Możemy dłonią dotknąć innej części ciała i tam pokierować energię z intencją uzdrawiania.
Jest to moc Przewodnika pobierana bezpośrednio przez nas z innego wymiaru ziemskiego.
Ćwiczenie pozwala nam na bezpośredni pobór siły, mocy Przewodnika i przekazanie jej w czystej postaci do osoby zainteresowanej.
Nadmienię, iż Przewodnik przejdzie przez nasze ciała porządkując, oczyszczając, napełniając nas i nie przekazując nic od nas samych do następnej osoby. Nie oddamy dalej np. swoich emocji dobrych czy złych, osłabień organizmu, spalin energetycznych, ciężkich myśli itp. do biorcy. Z nas popłynie tylko nieskazitelna energia, pobierana bezpośrednio z innego wymiaru ziemskiego.
Przewodnik w trakcie procesu pobierania i przekazywania uporządkuje w nas samych wszelkie niedomagania, niedociągnięcia i osłabienia tak, by nic z nas negatywnego nie wyszło dalej. Energia w czystej, niezmiennej strukturze sącząc się najpierw powoli uporządkuje nas, by za chwilę napełniać strumieniem siły inne osoby.
Praca z mocą Przewodnika po zakończeniu nie wymaga oczyszczania jako takiego i całego tzw. BHP pozabiegowego jak w innych systemach pracy z energiami.
Trzeba pamiętać, iż ta siła w stopniach podstawowych (1-3) dokarmi wszystko co żywe w naszym organizmie, więc jeśli mamy w sobie niechcianych gości typu znacznie przekroczoną skalę candidy czy np. gronkowca złocistego Moc Przewodnika będzie również wpływać na dokarmianie tych aspektów w organizmach, lub też całe ćwiczenie po prostu nie zostanie rozpoczęte i nic się nie uda. Liczyć się będzie najbardziej nasze zdrowie i energia jako inteligentna istota natury ziemskiej oceni stan zdrowia biorcy i będzie przepływać, lub też przepłynie w małej dawce, każdemu wg jego potrzeb i tyle ile trzeba.
Dopiero osiągnięcie wyższych poziomów Mocy Przewodnika i poznanie większej ilości technik pozwoli nam na całkowitą likwidację niechcianych „gości” w naszym organizmie i całkowite jego zharmonizowanie.
Ważne!! Stopnie 1-3 nie niwelują i nie oczyszczają bakterii, wirusów i grzybów z naszego organizmu. Nie uzdrawiają nowotworów i chorób psychicznych.
Grzegorz Skura